Newsy
Wycieczka "all inclusive" czy samodzielna organizacja wyjazdu?
Wycieczka "all inclusive" czy samodzielna organizacja wyjazdu? Co będzie tańsze?
WYCIECZKI ALL INCLUSIVE - ZALETY
Jedną z zalet opcji All Inclusive jest z pewnością to, że po wylądowaniu samolotu nie musimy martwić się o sposób, w jaki dotrzemy do hotelu, w którym spędzimy najbliższe dni. Loty czarterowe są z reguły bezpośrednie, więc nie stresujemy się koniecznością przesiadek. Przed wyjściem z lotniska przywita nas w języku polskim rezydent biura podróży, a w czasie, gdy będziemy jechać autokarem do wakacyjnego raju, opowie kilka szczegółów o danym kierunku i podzieli się wskazówkami dotyczącymi udanego pobytu. Zaproponuje nam również wszelkie dostępne wycieczki fakultatywne i da odczuć, że co by się nie stało, zawsze będziemy mogli liczyć na jego pomoc. Wyjazdy w formie all inclusive to całkiem dobra opcja dla rodzin z małymi dziećmi. Ale wcale nie jedyna:)
SAMODZIELNIE ORGANIZOWANE WYJAZDY - DLACZEGO WARTO
Planując wyjazd na urlop chcę mieć możliwość zaplanowania go od A do Z według moich osobistych preferencji. Osobiście nie jest dla mnie problemem poświęcenie kilku chwil na znalezienie lotu w terminie takim, jaki mi odpowiada, wyszukanie hotelu w cenie i miejscu, które będą mi się podobać najbardziej, wypożyczenie samochodu, dzięki któremu dojadę z lotniska do bazy noclegowej, ale również zwiedzę bliższą i dalszą okolicę miejscowości, w której się znajduję. Na urlop wyjeżdżam po to, by ten czas spędzić fantastyczniei aktywnie, dlatego chcę mieć pewność, że tak właśnie będzie. Na pierwszym miejscu stawiam swoją niezależność.
Żyjemy w czasach, gdy dostęp do wszelkich informacji jest dziecinnie prosty. Tanie linie lotnicze, np. Ryanair, czy Wizzair mają w swoich ofertach bilety do wielu zakątków świata w cenach często kilkukrotnie niższych, aniżeli loty czarterowe. Ale nierzadko zdarza się, że i bilety charterowe możemy kupić w okazyjnych cenach. Dodatkowo jest wiele takich miejsc, które są niedostępne dla tanich linii, a dzięki oferowanym przez touroperatorów czarterom i owszem. Hotel znajdziemy i zarezerwujemy w dobrze znanych większości internautów serwisach rezerwacyjnych takich jak Booking.com lub Airbnb. Jeśli chodzi o wypożyczenie auta, to porównywarek i wyszukiwarek najatrakcyjniejszych ofert za wynajem auta w sieci jest naprawdę sporo – ta, z której ja osobiście korzystam i polecam to Rentalcars.com. Kilka kliknięć myszką i lot, hotel oraz auto mamy już zarezerwowane. Proste, prawda?:)
JESTEM PANEM SWOJEGO CZASU (i urlopu)
Generalnie wyznaję zasadę, że plany są po to, by je modyfikować. Planując swoje wakacje nie zakładam nigdy niczego z góry. Zawsze wypożyczam samochód, którym w dowolnym momencie będę mógł zwiedzić okolicę i zobaczyć co tylko zechcę. Również w kwestii noclegów wolę zachować elastyczność. Bo co w sytuacji, gdy moja jednodniowa wycieczka w inną część regionu przeciągnie się i aby móc obejrzeć pozostałe atrakcje konieczny będzie nocleg? W takiej sytuacji mogę przenocować praktycznie gdziekolwiek (po raz kolejny z pomocą przychodzi booking.com), a na drugi dzień dokończyć eksplorację okolicy. Gdybym miał wykupiony pakiet, to chciał nie chciał, wróciłbym na noc do hotelu, który miałbym już przecież opłacony.
JEM TO, CO CHCĘ (próbuję lokalnej kuchni)
Kwestia wyżywienia wymaga w mojej ocenie osobnego akapitu. Chcę móc zadecydować o tym, co będę jeść i pić na swoich wakacjach. Śniadanie kontynentalne jadam na co dzień w swoim domu, a dostosowane pod gust Europejczyków dania przygotowywane masowo przez firmy cateringowe i serwowane w hotelach nie są raczej moim faworytem jeśli chodzi o obiady. A co powiecie na obiadokolację jedzoną w jakiejś lokalnej knajpce, w której niejednokrotnie można posłuchać muzyki granej na żywo przez miejscową kapelę? Dla mnie osobiście jest to czymś o wiele więcej, aniżeli próbą zaspokojenia podstawowej potrzeby fizjologicznej, jaką jest konieczność jedzenia.
W trakcie każdej mojej podróży staram się wychodzić między ludzi (czyt. Tubylców), aby poznać ich kulturę, mentalność, zwyczaje i kuchnię. To właśnie miejscowi podpowiedzą, co warto zobaczyć w okolicy, a co raczej można sobie odpuścić, to oni poczęstują domowej roboty autentycznymi regionalnymi smakołykami, jakich nigdzie indziej nie będziecie mieli sposobności spróbować, opowiedzą też wiele ciekawych historii związanych z ich ojczyzną.
WAKACJE ALL INC – WYCIŚNIJ MAKSIMUM Z KAŻDEJ WYDANEJ ZŁOTÓWKI
Na pieniądze wydawane podczas wakacji wszyscy ciężko pracujemy przez cały rok. Nie jest też tajemnicą, że nikt nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto. Ale czy to oznacza, że skoro coś jest już opłacone, to musimy z tego korzystać do bólu? W przypadku pobytów w opcji All Inclusive nie istnieje raczej powód, dla którego wczasowicze mieliby opuścić teren hotelu. Posiłki, napoje, basen, Spa, animacje– absolutne zero bodźców, które sprawiłyby, że będziemy chcieli zobaczyć coś, co znajduje się tuż za ogrodzeniem. Czy turystyka polega właśnie na tym? Moim zdaniem nie.
ODROBINA MATEMATYKI
Kalkulując koszty związane z samodzielnie organizowanymi wyjazdami (przelot, hotel, auto, wyżywienie, dodatkowe atrakcje) i porównując je z opcjami All Inc w tych samych miejscowościach i terminach doszedłem do następujących wniosków – moje organizowane na własną rękę wyjazdy kosztują mnie tyle samo lub mniej, aniżeli pakiety w full opcji! A co dodatkowo zyskuję? Możliwość wyboru miejsca na nocleg, jedzenia tego co chcę i kiedy chcę, możliwość poznawania dowolnych atrakcji turystycznych, niezależność.
Krótka kalkulacja kosztów zobrazuje najlepiej, o czym mowa.
Weźmy za przykład pierwszą lepszą ofertę wakacji All Inclusive na Krecie. Dlaczego Kreta? Bo była ona kierunkiem mojej ostatniej eskapady, więc jeszcze pamiętam ile kosztowało chociażby jedzenie.
- Najniższe ceny wycieczek w opcji HB oscylują w graniach 2000-2500 zł/os/tydzień lub około 3500 zł/os/2 tygodnie.
- Opcje all inclusive kosztują około 3000 zł/os/tydzień i 4500 zł/os/2 tygodnie.
- Zakupiłem bilety charterowe w cenie 1600 zł/2 osoby/2 tygodnie.
- Zakwaterowanie rezerwowaliśmy każdego dnia w innym miejscu przez booking.com. Mieściliśmy się w granicach 30-50 euro/2 osoby/dobę. Sumarycznie wyszło około 550 euro, czyli niecałe 2400 zł.
- Auto na 14 dni kosztowało 1100 zł + paliwo (około 500 zł - przejechane 1000 km w trakcie pobytu),
- Wyżywienie: około 2400zł (szacuję kwotę w granicach 40 euro/2 osoby dziennie na wyżywienie).
- Dodatkowe wydatki typu: wstęp do parku krajobrazowego, muzeum itp - 500 zł/2 osoby
Koszt wyszedł nieco wyższy od najtańszej opcji wycieczki z wyżywieniem w formie HB i nieco niższy od najtańszej opcji wycieczki z wyżywieniem w formie All inclusive. Uwzględnijcie jednak fakt, iż w trakcie 2 tygodniowego pobytu zwiedziliśmy calą wyspę, a kupując wczasy zorganizowane musielibyście wydać dodatkowo bardzo dużą kwotę pieniędzy na wycieczki fakultatywne. A i tak nie mielibyście możliwości zwiedzić całej wyspy, ponieważ na noc musielibyście wracać do hotelu. O dodatkowych korzyściach samodzielnej organizacji wyjazdu wspomniałem na początku tego akapitu.
ALL INCLUSIVE - JECHAĆ, CZY NIE JECHAĆ?
Czy to oznacza, że nie warto kupować pakietów wycieczkowych w 5* hotelach? Niekoniecznie. Wszystko uzależnione jest od tego, czego tak naprawdę szukamy i czego oczekujemy od naszego wyjazdu. Jeśli trafimy na super ofertę Last Minute w zadowalającym nas terminie i w interesującym nas miejscu, to nie ma w tym nic złego. Szczególnie, jeśli decyzja o wyjeździe zapadła dość spontanicznie i w dodatku w ostatniej chwili, nie pozostawiając pola do manewru na poszukiwania i na próby „zmontowania” wymarzonego wyjazdu zbyt wiele czasu. W każdej innej sytuacji warto poświęcić te parę chwil i nawet, jeśli ostateczny koszt okaże się zbliżony do oferty proponowanej przez biuro podróży, to zastanowić się, czy wyjazd ten jest tak naprawdę tym, czego oczekujemy.
A jeśli mimo wszystko pobyt All zostanie jednogłośnie przegłosowany przez pozostałych członków rodziny, to proponuję, aby zadbać o to, by choć na chwilkę zrezygnować z hotelowych atrakcji i zobaczyć PRAWDZIWE życie rdzennych mieszkańców danej lokalizacji – naprawdę warto.