Newsy
VULCANO (air jibe) na windsurfingu - jak zrobić - nauka - kurs - szkolenie - błędy
VULCANO (air jibe) na windsurfingu - jak zrobić - nauka - kurs - szkolenie - błędy
Jeśli chcesz dowiedzieć się jakie są najczęstsze błędy we wszystkich omawianych przeze mnie manewrach windsurfingowych, kliknij w poniższą grafikę. Zostaniesz przeniesiony na dedykowana stronę www, gdzie otrzymasz informację, jak ściagnąć darmowy ebook zatytułowany "Omówienie błędów początkujących i zaawansowanych windsurferów - jak szybko i skutecznie stać się lepszym windsurferem".
Vulcano, zwany inaczej air jibe (rufą w powietrzu), to jeden z pierwszych trików freestyleowych, których będziecie się uczyć. Jego opanowanie otwiera drzwi do wielu kolejnych manewrów jak np. spock. Vulcano to prościej mówiąc, obrót deski o 180 stopni w stronę wiatru.
Zanim jednak podejmiecie wyzwanie nauki vulcano, nauczcie się wpierw podstawowego wybicia i podskoku na desce płynąc w ślizgu tzw. chop hop.
Jeśli chodzi o sprzęt, na którym powinniście ćwiczyć, to najlepiej zacząć na desce freestyle'owej o wyporności między 90 a110 litrów, z jednym strapem na rufie. Zamocujcie go bliżej stopy masztu - to sprawi, że ciężar ciała będzie przeniesiony bardziej do przodu. Przednie strapy ustawcie jak najbliżej osi deski - to pomoże Wam utrzymać równowagę po obróceniu deski.
WAŻNE - Wasze strapy powinny być na tyle luźne, byście mogli mocno włożyć stopy. To sprawi, że z łatwością przeniesiecie ciężar ciała nad środek deski. Poza tym takie ustawienie uchroni przed skręceniem kostek w sytuacji, gdy nie uda Wam się ustać manewru i wpadniecie do wody. Stopy same wypadną ze strzemion. Jednakże nie mogą być zanadto luźne, gdyż w momencie skoku, stopy automatycznie wypadłyby ze strapów, co może przyczynić się do poważnej kontuzji. Wielokrotnie doświadczyłem wypadnięcia tylko 1 nogi ze strapa. Druga w momencie obracania była przymocowana do deski.
Co do żagli, to polecam ćwiczyć na zestawach poniżej 6 m.
Bom najlepiej ustawić trochę wyżej niż zazwyczaj. Możecie ustawić go powyżej barków. Jest to jednak sprawa indywidualna. Na pewno bom nie powinien być zbyt nisko zamocowany.
Ćwiczenia vulcano najlepiej rozpocząć na brzegu z samym żaglem. Najprawdopodobniej będziecie musieli wykonać masę prób, zanim ustaniecie pierwszego air jibe'a. Nie zrażajcie się ciągłymi upadkami. Warto czerpać z tego przyjemność. Pewnego dnia ustaniecie ten trik po raz pierwszy i pewnie krzykniecie z radości. Ja tak zrobiłem. Cały czas pamiętam dzień kiedy ustałem pierwszy raz vulcano.
Prawidłowo wykonany Vulcano składa się z kilku etapów:
1. Wybicie
2. Rotacja
3. Ślizg
Przechodzimy zatem już do sedna.
Płyniemy w półwietrze lub lekkim baksztagu. Dobrze się rozpędzamy. Utrzymujemy ciąg w żaglu. Na samym początku warto wybijać się z lekkiego czopu. Później będziecie w stanie wykonywać Vulcano nawet z idealnie płaskiej wody. Ważne! Nie skaczemy zbyt wysoko, gdyż potem z reguły nie jest łatwo wylądować.
Ustawiacie się do pionowej pozycji - ciężar ciała nad środkiem deski. Maszt również powinien być ustawiony w miarę pionowo. Prowadzicie deskę płasko po wodzie. Wypinacie się z linek trapezowych. Przednią rękę przesuwacie do samego masztu. Tylną rękę również możecie przesunąć trochę do tyłu. Ręce szeroko. Schodzimy ciałem w dół. Mocno wybieramy żagiel. Przenosimy ciężar na tylną nogę. Wybijamy się mocno prostując tylną nogę i dociskając bom w dół. Następnie prostujemy przednią rękę w momencie wybicia. Podciągamy tylną nogę, kierując rufę deski w stronę wiatru. Puszczamy żagiel tylną ręką.
W momencie, gdy dziób deski zanurza się w wodzie, kładziemy rękę szotową na drugą stronę bomu. W tym momencie staje się ona ręką masztową.
Trzy czynności powinniście wykonać jednocześnie:
Pierwsza - Obróćcie głowę do tyłu w momencie zanurzenia dziobu deski - to pomaga w rotacji. Cały czas patrzycie w kierunku rotacji. Całe ciało musi się rotować.
Druga - zmiana rąk. Z bomu na bom lub z bomu na maszt
Obróćcie deskę razem ze swoim ciałem
Nową ręką masztową, agresywnie przeciągamy żagiel przed siebie i kierujemy go mocno w stronę wiatru poprzez ugięcie ręki w łokciu. Chwytamy bom drugą ręką. Ręce szeroko na bomie.
Aby wzmocnić slajd tyłem na desce, zginamy przednią nogę i prostujemy tylną. Staramy się utrzymywać środek ciężkości blisko stopy masztu. Dzięki temu nie przytopicie burty deski. Wypychajcie pędnik do przodu w stronę dziobu deski. Następnie naciskajcie bom mocno w dół - w ten sposób dociśniecie deskę i utrzymacie równowagę. Pomożecie sobie, zginając ręce w łokciach i kierując je w dół.
W momencie, gdy kończy się slajd, wybieracie żagiel tylną ręką. Przygotujcie się na zastrzyk mocy w pędniku. Obniżcie pozycję. Deska troszeczkę Wam odpadnie. Chwilę możecie popłynąć w pozycji switch stance. Jak już odzyskacie kontrolę i poczujecie się pewnie, wyjmijcie stopy ze strapów i powróćcie do normalnego ustawienia.
Najczęstsze błędy
- Deska zahacza burtą po obrocie o 90 stopni, nie uzyskujemy slajdu tyłem. Taki błąd możemy naprawić poprzez wychylenie się do przodu tuż przed wybiciem się. Pamiętajcie o wyprostowaniu ręki masztowej i mocnym podciągnięciu tylnej nogi, tak by przytopić dziób deski. Nie skaczcie zbyt wysoko, ponieważ będziecie mieli problemy przy lądowaniu
- Po lądowaniu żagiel zostaje obok Waszego ciała po stronie zawietrznej. Wynika to ze złej pracy rąk. Pamiętajcie by ciało obracało się jak najbliżej żagla
- Problemy z lądowaniem. Spowodowane głównie przez nieprawidłowe wybicie. Nie wybijajcie się zbyt wysoko. W momencie wybicia prostujecie przednią rękę i obracacie głowę
- Zatopienie rufy po wylądowaniu, co w konsekwencji prowadzi do nieuchronnego upadku na plecy. Przyczyną jest niewłaściwe obciążenie nóg. Ciężar w trakcie slajdu, powinien spoczywać na przedniej nodze. Uginamy przednią nogę, a tylną prostujemy. Ciało mocno wychylone do przodu w stronę masztu. Żagiel skierowany w stronę dziobu na wiatr
- Ręka szotowa zamiast łapać bom z drugiej strony, ucieka na bok
- Za duża rotacja deski, w konsekwencji czego zaczyna nas obracać do spocka
- Przytopienie burty deski po lądowaniu, próba oparcia się na żaglu. Żagiel zostaje zbyt szybko domknięty. Lądowanie z ciałem mocno wychylonym do przodu w stronę nawietrzną
Inne błędy, jakie możecie popełniać przy pierwszych próbach wykonywania Vulcano to:
- Lądowanie z żaglem na starym halsie
- Za mała prędkość najazdowa
- Niewyprostowanie przedniej ręki w trakcie wybicia
- Niewystarczająca praca tułowiem - brak skierowania głowy w kierunku rotacji
- Nieprawidłowe opieranie się na żaglu w celu złapania równowagi
- Zbyt szybkie domykanie żagla po lądowaniu
Czasem zdarza mi się obrócić deskę o 180 stopni, jednak po lądowaniu odkręca mnie i wracam na stary hals. Zbyt mocno obciążam rufę deski, szybko domykam żagiel, pędnik wypełnia się wiatrem , a to powoduje, że deska obraca się w wodzie.
Przy tej próbie po wylądowaniu, powinienem mocniej przenieść ciężar ciała do przodu oraz bardziej skierować żagiel w stronę nawietrzną. Dodatkowo zbyt wąsko złapałem za bom i nie wybrałem żagla.
Ćwiczenia Vulcano dość mocno obciążają stawy przy lądowaniu na switchu. Często spotykaną kontuzją jest skręcenie kostki.
Jest masa błędów, które kursanci popełniają podczas nauki windsurfingu. Aby je wyeliminować i zrobić szybkie postępy, dobrze jest ćwiczyć pod okiem profesjonalnego instruktora.
Na filmach pokazujemy jak wykonywać manewry prawidłowo, ale na kursie szybko wykryjemy Wasze błędy i je wyeliminujemy.
Zapraszam na nasze wyjazdy, gdzie nauczymy Was prawidłowo pływać na desce z żaglem.
Jeśli Ci się podobało, daj łapkę w górę i subskrybuj kanał. Będę również ogromnie wdzięczny, jeśli polecisz mój film swoim znajomym.
https://www.youtube.com/watch?v=N3e4xtKpK-s
Dziękuję i pozdrawiam,
Krzysztof Lipiński Surfski. pl