Icaraizinho to spokojna, mała wioska rybacka w północno-wschodniej części Brazylii, nad Oceanem Atlantyckim.

Znana jest wśród miłośników sportów wodnych, takich jak windsurfing czy kitesurfing, aczkolwiek nie musimy tu obawiać się tłumów.

Icarai to także doskonałe miejsce, by połączyć naukę windsurfingu i kitesurfingu z relaksem. Spokój i przestrzeń dla każdego to najważniejsze cechy tego pięknego miejsca. Plaża ma prawdziwie rajski wygląd – palmy i biały piasek, czyli synonimy idealnych wakacji – są tu dostępne na wyciągnięcie ręki.

Dlatego, jeśli tylko możemy pozwolić sobie na kitesurfingowy czy windsurfingowy wyjazd szkoleniowy w tak odległe od Polski miejsce, wybierzmy Iracaizinho.

Polska szkoła organizuje kursy kitesurfingowe i windsurfingowe na różnych poziomach zaawansowania. Jest tu kilka miejsc, gdzie można pływać. Na wprost Clubu Ventos mamy zatokę z płaską wodą – miejsce chronione przez fale, świetne, by przeprowadzić kurs dla początkujących.

Jedynie czasami są tu nieduże fale lub woda choppy.

Kilkaset metrów na wschód, w rejonie cypla kończącego zatokę, jest natomiast spot wave, gdzie można również praktykować skoki.

Natomiast po lewej stronie znajdziemy strefę kite, gdzie uda się każdy kurs kitesurfingu.

Szkoła Surfski korzysta z własnego sprzętu renomowanych firm, lub – jeśli baza windsurfingowa czy kitesurfingowa na miejscu posiada sprzęt spełniający nasze najwyższe oczekiwania – korzystamy z jej oferty.

Najlepszy czas na aktywne wakacje z windsurfingiem czy kitesurfingiem w Icarai mamy między czerwcem a październikiem, gdy jest tu pora sucha.

Po dniu pełnym wrażeń nasi kursanci mogą relaksować się w otoczeniu palm kokosowych. Zakwaterowanie w urokliwych pensjonatach z widokami na Ocean Atlantycki, z pewnością ucieszy każdego fana relaksu w tropikach.  

Jeśli chcemy zobaczyć więcej niż tylko palmy i piasek, możemy wybrać się także do miejscowości Fortaleza. Mieści się tu ciekawe muzeum, centrum kultury i sztuki „Centro Drago do Mar”, oraz – jak wskazuje nazwa miasta – forteca, zbudowana tu przez Holendrów w 1649, dla obrony przed miejscową ludnością indiańską. Koniecznie trzeba też wybrać się na miejscowy targ - Feira Noturna, gdzie znajdziemy dosłownie wszystko – od przysmaków lokalnej kuchni, aż po ręczne wyroby.